Witajcie, kochani!
Tym razem, niestety nie przybywam z nowym rozdziałem, ale już objaśniam, dlaczego. Nie z powodu braku czasu, czy z powodu szkoły, ale mam znacznie poważniejszy problem. A mianowicie, komputer mi padł. Jestem tym totalnie załamana, bo nie mam na czym pisać notek, a nawet nie wiem, czy to co napisałam uda mi się odzyskać. Poza tym naprawa komputera też może trochę zająć, ale postaram się jak najszybciej mieć już go sprawnego.
Bloga nie zawieszam. Nie potrafiłabym obejść się od nie kontynuowania tej historii, ale wkrótce wrócę po naprawie komputera. Na pewno was o tym powiadomię na moim asku, a także tutaj. Przepraszam, ale to nie ode mnie zależy ;-;
Drugą kwestią jest to, że już jutro wychodzi ostatnia część Igrzysk- Kosogłos cz. II!
Czy tylko ja prawie cały czas płaczę i uwierzyć w to nie mogę? Jutro skończy się odliczanie, niecierpliwe czekanie, ale także skończy się ta piękna historia, która zawładnęła na pewno nie tylko moim sercem.
Idziecie na premierę, czy może na maraton? Nie krępujcie się i podzielcie się tym oraz swoimi odczuciami w komentarzu. A teraz takie pytanko ode mnie: spotkam się może z kimś na maratonie Igrzysk w Cinema City w Bydgoszczy? Nie bójcie się napisać!
Więc teraz mogę Wam życzyć tylko miłego seansu, żebyście nie załamali się psychicznie i macie przeżyć.
Niech los zawsze Wam sprzyja! Stay alive! .III.
PS Myślałam nad tym, żeby napisać taką oddzielną notkę o mojej opinii o Kosogłosie cz.
II, o odczuciach, maratonie na którym jutro będę.
Co o tym myślicie?
K. G.